„Dobry omen” – recenzja
Koniec świata. Motyw wykorzystywany w wielu dziełach, zarówno współczesnych, jak i tych napisanych lata temu. Znamy różne autorskie wizje aniołów i demonów walczących o dominację nad ludzkimi duszami. Widzieliśmy już „Lucyfera”, który uciekł z piekła i zajmuje się rozwiązywaniem kryminalnych zagadek, anioła stróża z „Tam, gdzie spadają anioły” D. Terakowskiej, który upadł na Ziemię, by pomóc swej protegowanej, czy chociażby „anioła muzyki” z „Upiora Opery” G. Leroux mającego opiekować się Christine po śmierci jej ojca.