Niby walentynki, a tak naprawdę okrojona wersja Luperkaliów…

Co roku, tego samego miesiąca i dnia na ulicach Krosna można się natknąć na, delikatnie mówiąc, zbyt dużą ilość okazujących sobie miłość par. Dziewczyny chodzą uśmiechnięte z bukietami kwiatów, na które ich wybrankowie wydali ostatnie grosze. Co gorsza, nie dzieje się to tylko w Krośnie, ale i na całym świecie. I na co to komu? Powodem tego jest wpleciony w tradycję chrześcijańską Dzień Świętego Walentego. Ale mimo że teraz jest to święto miłości, słodkości i całusów w czółko, kiedyś było dużo bardziej krwawe i mroczne. Dlaczego? Już mówię…
Read more